30 wrzenia 2023 roku w Rzymie papież Franciszek wraz z braćmi z ekumenicznej  wspólnoty Taizé zaprosił nas do wspólnej modlitwy na Placu św. Piotra. Pojechaliśmy tam razem z DA Winiary z Poznania. Z Wrocławia wyjechaliśmy autokarem w środę 27 IX jeszcze przed wschodem słońca. Po drodze do Wiecznego Miasta ugościli nas przyjaciele z Burglengenfeld koło Regensburga. Zwiedziliśmy wspólnie Monachium w czasie Oktoberfestu. Do Rzymu przyjechaliśmy w piątek rano i od razu zaczęliśmy wsplóne zwiedzanie. Program spotkania Together zaczął się od wieczornej modlitwy ze śpiewami Taizé w parafii św. Wincentego Pallottiego. W sobotę uczestniczyliśmy w warsztatach, we wspólnym posiłku i uwielbieniu w bazylice laterańskiej. Potem przyszliśmy ze wszystkimi uczestnikami na Plac Św. Piotra. Przeczytajcie kilka słów jednej z uczestniczek tego wyjazdu.

Od dziecka wierzyłam w równość i dobroć, w czym często nie znajdowałam poparcia u wielu osób duchownych, które przyszło mi spotkać na drodze dorastania – emocjonalnego, duchowego. Do dziś pamiętam jednak, jak Ksiądz, z którym miałam lekcje w szkole podstawowej, powiedział, że jest jeden Bóg, a my wszyscy – ludzie różnych wyznań – widzimy go po prostu z odmiennych stron. To, co jednak łączy nas wszystkich, to miłość i dobro. We wszystkich sytuacjach, w których Kościół sprawiał mi ból, wracałam do tych słów z nadzieją, że myśli tak ktoś więcej niż tylko ja i że wspólne miłość i dobro są realne, że nie jest to jedynie moje wyobrażenie wiary. Po wielu latach od tamtej rozmowy znalazłam się w Rzymie, w Watykanie na spotkaniu Together – i wszystkie te refleksje wróciły ze zdwojoną siłą. Najpierw brałam udział w warsztatach na temat pokrewieństw między chrześcijanami i wyznawcami islamu, gdzie pewna Siostra Misjonariuszka z Tanzanii powiedziała, że ostatecznie wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy wspólne potrzeby – możemy więc żyć tak, żeby pomagać je sobie zaspokajać. Później, na Placu św. Piotra, zobaczyłam Papieża Franciszka z przedstawicielami różnych Kościołów – stojących obok siebie, razem modlących się i czytających wezwania modlitwy wiernych. Ten widok dogłębnie mnie wzruszył. Poczułam wtedy, że wspólne miłość i dobro istnieją, nie wymyśliłam sobie tego, a ponadto – że mam rację, skoro nawet Papież myśli w ten sposób. Jestem wdzięczna za to doświadczenie, dzięki któremu poczułam się bezpiecznie w mojej nadziei, że wiara nie krzywdzi, nie wyklucza, lecz zespala w najprostszych i najpiękniejszych ludzkich potrzebach – kochania i czynienia dobra. Jestem wdzięczna również za danie mi nowej nadziei, że może ci wszyscy, którzy próbowali kiedyś zmienić moją wiarę, osiągną kiedyś zrozumienie i wybiorą miłość.

Zuzanna

© 2014-2021 CODA Maciejówka
Śledź nas:           
Skip to content